Po ostatnim poście mieliśmy się zobaczyć "niebawem", ale jak to w moim domu bywa, wynikły pewne komplikacje.
Po 1. Zostałam porwana bez mojej zgody w góry (w czas pobytu tam wlicza się weekend, kiedy miał być kolejny post) skąd przywiozłam nieco zdjęć, które z chęcią Wam pokażę. Miałam zabrać Focha ze sobą, ale ostatecznie nie zabrałam.
Po 2. Siadł mi system w laptopie i musiałam zrobić reinstalację, co w przypadku mojego laptopa zawsze trochę zajmuje, bo niekiedy ma on swoiste problemy z niektórymi sterownikami. A że mój laptop psuje się plus-minus co pół roku to już jestem do tego przyzwyczajona.
A teraz na dodatek, jeżeli mnie słuch nie myli, burza nadchodzi ;/
W każdym razie koniec usprawiedliwień... Duuużo ich było w ostatnim czasie... To chyba źle o mnie świadczy.
Jakiś czas temu wybrałam się na swój pierwszy w życiu plener. Co prawda nie z Fochem, a z Rachelą, ale zawsze to pierwszy plener. Zdjęć nie jest zbyt wiele, bo było piekielnie gorąco, ale swoja drogą Racheli to na blogu jeszcze nie było w osobnej sesji :]
To jest kobyłka od Schleich.
A kto to...?
Na ten moment to koniec. Mam trochę zdjęć w zapasie, choć niekoniecznie lalkowych, ale czasu na napisanie posta jak na lekarstwo... Łatwiej mi wrzucać zdjęcia na flickr niż na bloggera.
Dziękuję za uwagę i do przyszłego! :]
Dziękuję za uwagę i do przyszłego! :]
Musisz mieć wypasiony aparat;) Te zdjęcia są takie przejrzyste, a przyroda piękna:) Co do lalki, to mam mieszane uczucia co do tego konkretnego modelu, choć Raquelle generalnie uwielbiam:) Może po prostu widziałam zbyt wiele zezowatych egzemplarzy;) Za to zdjęcie z koniem jest świetne, że o ślimaku nie wspomnę:)
OdpowiedzUsuńP.S. Czy możesz wyłączyć potwierdzanie komentarzy kodem obrazkowym? Już parę razy mi się zdarzyło, że nie opublikowałam komentarza bo nie zauważyłam że muszę przepisać kod;)
Czy ja wiem ,czy on taki wypasiony :D To Sony Alfa 58 z jednym podstawowym obiektywem. Z reguły lekko też zdjęcia poprawiam w PhotoScape. Ładny dzień wtedy był :]
UsuńSama mam mieszane uczucia odnośnie tej lalki. Zastanawiam się, czy nie pozbawić jej głowy dla innej, która czeka na ciałko w kolorze Raquelle.
Ślimaczek tak przypadkiem się trafił :D Dziękuję!
Odnośnie P.S: Oczywiście, że wyłączę. Też mi ta weryfikacja przeszkadza. Przyznaję bez bicia, że jak grzebałam kiedyś w ustawieniach to dam głowę, że była ona wyłączona! O.o"
Zdjęcia wyszły pięknie. Bardzo lubię Raquelle i z chęcią oglądam jej fotografie. Też jestem ciekawa, jakiego używasz aparatu, jeśli to oczywiście nie sekret ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Oczywiście, że to nie sekret. Aparat mam podany w zakładce "O mnie", a jest to Sony Alfa 58 z jednym podstawowym obiektywem :]
UsuńDziękuje za miłe słowa. Raquelle ma ładny mold.
Również pozdrawiam :]
kobyłka zażywa kąpieli wśród traw - no rozkosz po prostu zerknąć i zerknąć i zerknąć
OdpowiedzUsuńa Raquelka zawsze pełna wdzięku - lubię te jej kolanka złożone razem na bok - mniam
Kobyłka z trawą po samą szyję :D W tym miejscu była taka ładna kępa, że nie mogłam się jej oprzeć! Dziękuję :]
UsuńFantastyczna sesja. Panna w błękicie wśród zieleni - super.
OdpowiedzUsuńDziękuję :]
UsuńCałelato wybierałam się na plener aż lato się niemal skończyło ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D szydełkowanie wciąga ;)
O to masz fajnie, ja nie mam nikogo w Poznaniu, żałuję bo na pewno byłabym częściej ;)
W Pile, ok 2h jazdy pociągiem :) blisko ^^ poza tym w Poznaniu co jakiś czas są lalkowe meety, na żadnym jeszcze nie byłam XD
U mnie tak leje całe dnie, że jeśli plener to w ciepłej bluzie i z parasolkową asystą ;)
OdpowiedzUsuńAno niedaleko, ale jakoś nie dotarłam jeszcze na żaden meet, może dlatego, że jestem trochę nieśmiała i nie czuję się dobrze w spędach.
Serwetki to nie mój poziom XD
Cudowne zdjęcia ;D
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. Rachela prezentuje się fantastycznie. :)
OdpowiedzUsuń