Tak jak pisałam w edycji ostatniego wpisu, mam w miarę luźny weekend.
Dzisiejszy wpis miał być tak naprawdę o czymś zupełnie innym, ale w trakcie szycia zdarzył się wypadek, którego obawiałam się nieustannie od dnia przybycia mojej Dal. Co prawda mam pretekst żeby w końcu kupić Obitsu, ale nie mam kasy akurat :/
Chcąc ją przebrać niechcący złamałam jej rączkę w tej "obrotowej" części przedramienia.
Nigdy nie widziałam żadnej instrukcji jak to naprawić, zatem postanowiłam coś takiego stworzyć. Nie jest to jednak wcale tak trudne i straszne jak się wydaje :D
Przepraszam za moje ręce w niektórych kadrach :( I słabe światło - jak na złość dzisiaj cały dzień lało.
No to zaczynamy:Załóżmy, że złamała Wam się rączka w Stockowym ciałku Dal'a, a nie macie pieniędzy na Obitsu lub po prostu z jakiegoś powodu nie chcecie/nie możecie go kupić.
Co wtedy począć? Nie, wcale nie musicie siąść i płakać, albo skleić takiej rączki na amen i wieczną nieruchawość.
Można to bez posiadania większych zdolności naprawić!
Będziemy potrzebować:
a) Naszego poszkodowanego. W moim wypadku nie dość, że łysa i naguśka to jeszcze bezręka Alice.
c)Czegoś ostrego.
Sama z siebie bardziej polecam nóż do tapet/papieru, ponieważ ma cieńsze ostrze, co jest dosyć ważne. Tym drugim sobie pomagałam.
d)Źródła ciepła do podgrzania ostrza.
Kiedy mamy już wszystko to możemy zaczynać:
1) Zaczynamy od rozgrzania ostrza. Jednak NIE wkładamy go w płonień, a jedynie trzymamy nad nim. Bardzo gorące ostrze nie jest dobrym pomysłem, ponieważ będzie topić plastik co odbije się na końcu operacji (ja tak zrobiłam i zaprezentuję Wam ten błąd w punkcie 9). Musi być jedynie na tyle ciepłe, aby ułatwiać przecinanie.
2) Nacinamy złamaną rączkę w górnym fragmencie:
WAŻNE jest aby naciąć mniej więcej na "szwach" (tj. w miejscu złączenia dwóch kawałków plastiku), wtedy po zakończeniu operacji nie będzie to tak źle wyglądać.
3)Nacinanie kontynuujemy po bokach:
5) Gdy uda nam się rozłączyć obie części, wypadnie nam fragment, który się odłamał:
U mnie nieco sfatygowana jest, ponieważ bałam się uszkodzić ten bolec, o którym pisałam wyżej, ale potem okazało się, że rozłączenie tych części nie kończy się fatalnie, a wygląda tak:
6) Teraz przystępujemy do sklejenia obu fragmentów, o które nam chodziło:
Polecam do tego celu "Kropelkę" w żelu ponieważ nie rozpływa się tak jak zwykła, więc nie upaprzemy się i sami nie przykleimy się do klejonej ręki :D
8)Po wyschnięciu kleju składamy rękę z powrotem w całość. Jeżeli dolna część nie wchodzi to należy lekko podpiłować wycięcie między ręką a dzyndzlem:
9) Sklejamy obie połówki ręki.
I tutaj już widać doskonale błąd który popełniłam!
Użyłam zbyt rozgrzanego ostrza i stopiło mi się zbyt wiele plastiku, przez co w miejscu nacinania jest przerwa. Cóż trudno, w końcu i tak wkrótce zamierzam kupić Obitsu, więc jakoś to przeżyjemy :]
Po zakończonej operacji ręka może lekko skrzypieć :(
A po operacji mała prezentacja tego co ostatnio stworzyłam, a mianowicie wiga:
Co prawda nie mogę dojść ciągle do porozumienia z grzywką (obcięłam ją wczoraj znacznie, a i tak jest za długa i nierówna!), ale w końcu to naprawię :D
Przyznaję, że nieziemsko jej w takim odcieniu niebieskiego!
A ta biała spódniczka, to SPONSOR dzisiejszego zamieszania...
Alice: Alles klar?!
Ja: Tak Q.Q
Nie wiedziałam, że ona w ogóle ma prawnika... W każdym razie, mam nadzieję, że taka instrukcja komuś się do czegoś, kiedyś przyda. Choć tak naprawdę każdy woli przecież kupić Obitsu niż bawić się w naprawy :]
oo,dobrze wiedzieć,że i z takiej opresji można wyjść :) peruka ma super kolor,jednak "popracuj" nad tą grzywką :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie muszę ową grzywkę nie dość, że wyrównać to i ułożyć. Najdziwniejsze jest to, że jak była mokra, to była równa! O.o Też nie wiedziałam, że da się to złamanie uratować, póki nie wepchnęłam tej odłamanej części do środka chcąc ją przekłuć. Początkowo chciałam zamontować rękę na powrót na drucie, bez demolki ręki.
UsuńDobrze, że reke udało się uratować. Alice powinna być wdzięczna:-)
OdpowiedzUsuńNo nad grzywką rzeczywiście trzeba będzie popracować, bo wygląda jakby trochę pod dachem była XD Cieszę się, że z ręką dało radę ;]
OdpowiedzUsuńKolor wiga rzeczywiście idealnie pasuje do Alice.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nawet z takiej kryzysowej sytuacji jest wyjście :D Moje lalki w większości siedzą na stocku, więc przyda mi się ten tutek. Dziękuję ^.^
Kiedy zobaczyłam post i poszkodowaną Alice, aż mnie ciarki przeszły. A po głowie chodziły mi myśli.. Czy przeżyję jakże trudną operacje ?.. ale chwila moment, pod okiem takiego dobrego chirurga, cóż by mogło pójść źle? W praktyce.. ma już doświadczenie.. I tak się stało, Alice wygląda jak nowa, ani ślad po złamanej rączce, wygląda jak nowa. Co prawda Alice, nigdy nie wygląda na zadowoloną, jej mineczka na to po prostu jej nie pozwala, ale ja czuję w duchu, że jest i to bardzo. Co do grzyweczki, parę przycięć i wig będzie kusił.. bo kolorek ma po prostu idealnie trafiony ♥
OdpowiedzUsuńDobrze, że łapkę udało się uratować:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dobrze jej w niebieskim a grzywka na pewno da radę:)
O kurcze, fajny tutek na złamaną rękę ;D i bosko jej w tym niebieskim! Zdecydowanie! Celowałabym w takiego wiga dla niej <3
OdpowiedzUsuńNa fb już dawno nie wchodziłam, raczej parafraza "Gry o tron" ;) w czerwonym jest ok, ale przyszedł jej nowy wig także zacieram łapki ;D akurat dziś po powrocie go odebrałam ;]
Fakt, czasem najfajniejsze modele znikają ;/
No i fajnie Ci ten wig wyszedł, mi grzywka za bardzo w tym czerwonym nie wyszła ale nie obcinałam bo nie chciałam postrzępić,obcinanie grzywki to nie takie hop siup. Może jakąś miękka czapką kilka dni ją potrzymaj żeby włosy leżały?
Obitsu z jednej strony jest z drugiej nie ;)już kilka razy odpadły mi plecy XD
Oj tak, od tego czerwonego moja nie chciała stać ;/
Aaaaa to ja mam tak samo, jakby trochę z klejem pozostawało, nawet tego nie ruszałam niczym ;p
Też bym z chęcią drugą dalkę przytuliła i to Tezcę chyba ;)
Lenistwo, słodkie lenistwo skąd my to znamy ;) fajne materiały najlepiej szukać w lumpach na dziale z ciuszkami dla dzieci ;D
Żałuję tego wiga, ale nic nie poradzę, chciałam dobrze a tu taki klops ;/
Z tym sprzedawaniem to właśnie tak jest ;D
Dziękuję bardzo! :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie biednej lalki w czapeczce mnie nieziemsko zauroczyło Q^Q
Świetny tutorial. Dobrze, że udało się naprawić jej rączkę. :) A wig jest przesłodki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny tutorial! Mam mnóstwo lalek na ciałkach Volks i Obitsu, więc prędzej czy później na pewno mi sie to przydarzy. Szkoda, że powstała przerwa na ręce, ale nie wygląda tak źle! Co zrobisz z jej cialkiem gdy juz kupisz Obitsu?
OdpowiedzUsuńŚwietny jest, o ile się z biegiem czasu coś się nie zmieni to jak najbardziej też bym w taki celowała :)
OdpowiedzUsuńHehehe, to taka marchewa w sumie, czerwono-pomarańczowy kolor ;)
O kurcze ;/ to niefajnie, ja swojego nie paćkałam niczym, też nieco było czepek widać, ale jakoś ujarzmiłam ;)
Z czapką albo jakąś opaską może? albo lekko zmoczyć i z opaską?
Chyba za mocno ją wyginam ;) tak to jest jak się człowiek nie umie posługiwać ciałem XD
Stockowy Amelki był lekki i śliczny :( że też go zepsułam ;/
Amelka będzie jednak w 100% różowa, przesłodzona i kolorowa ;p druga będzie małym punkiem ;)
A nie ma na Waneko?
Poza marginesem, ale Ty masz dłuugie paznokcie! A jakie ładne!
Zapomniałam napisać, że się dodał ;p XD
OdpowiedzUsuńlubię te potworki na zdjęciach... ale jak za taką kasę to badziew straszny, miałem to to w ręku i... szkoda gadać...
OdpowiedzUsuń