Mam ostatnio problem ze zmobilizowaniem się do czegokolwiek. Najchętniej cały dzień oglądałabym TV albo anime... i wyczekiwała powrotu mojego "chcenia", i pewnej dziw...znaczy kobiety wykonującej najstarszy zawód świata nazywanej po prostu WENĄ...
Moja opowiadania stoją w martwym punkcie, zdjęcia mnie nie cieszą. To chyba jakaś niemoc twórcza.
Dobsz, koniec biadolenia, przejdźmy do najważniejszej części wpisu!
Mówi się, że przestępca ZAWSZE wraca na miejsce zbrodni.
Ale właściwie dlaczego?
Czy kieruje się własną dumą, że w końcu zniszczył jakąś "przeszkodę" w swoim życiu i chce przeżyć ten moment raz jeszcze?
Czy po prostu gryzą go wyrzuty sumienia?
Zastanawia się nad tym Fiodor Dostojewski w "Zbrodni i karze".
Rodion Raskolnikow wraca na miejsce zbrodni, choć do końca sam nie rozumie po co...
Z kolei...
Jaka kara jest najbardziej dotkliwa dla przestępcy?
Odsiadka tego dożywocia czy 25lat (skoro jesteśmy w Polsce)?
A może kara jaką narzuci mu jego własne sumienie?
Sumienie i sumienie... Pojawia się często przy jakichś mniej lub bardziej okropnych i makarbycznych przestępstwach.
Czym jednak ono właściwie jest?
Określa się je jako głos wewnętrzny każdego człowieka, który zarzuca mu popełnioną winę. Pozwala odróżnić dobro od zła.
Jednak czy jest to głos samego Boga?
Czy po prostu nasza własna troska o samych siebie?...
"Sumienie czyni nas wszystkich egoistami" - lord Henryk Wotton w "Portrecie Doriana Graya" autorstwa Oscara Wilde'a.
Kilka wyjaśnień:
- Tak TO co Hikami trzyma w ręce to nóż. Inaczej nie udało mi się go ułożyć Q.Q,
- Zdjęcie 3 i 4 są takie same tylko różnią się ostrością, bo nie mogłam się zdecydować, które Wam pokazać, więc są dwa,
- Zdjęć byłoby więcej, ale ktoś mi przerwał, a dzisiaj już nie miałam pomysłu na kontynuację :/,
- Hikami w tej roli kojarzy mi się z samym Dorianem Grayem, który był również blondynem...,
- Przyznaję się bez bicia, że niedawno znowu miałam dzień kiedy chciałam pozbawić ją głowy na rzecz innej lalki... Jednak ma ona coś w sobie co mnie przy niej zatrzymuje, nawet jeżeli jest blondynką, których to ja nie bardzo lubię u Barbie,
- Powinna pojawić się Alice z okazji 1 czerwca, ale coś się z igłą dogadać nie mogę ostatnio...
To tyle ode mnie w temacie sumienia i morderców jak na ten moment.
Wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka dla WSZYSTKICH!
Bo przecież każdy z nas jest czyimś dzieckiem ;)
Miłego wieczora!
Sayōnara~
Sayōnara~
Niemoc twórcza jest najgorsza, mi się też nic nie chce ;) ostatnio spędzałam pół wieczoru oglądając Shikabane hime albo Cougar Town.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dokończyłaś opowiadania bo pomysł rewelacyjny faktycznie z Dorianem się kojarzy <3 dopowiedziałam sobie właśnie, że potem nadchodzi szaleństwo i prześladowanie przez "ducha", paranoja ^^
Dziękuję :) instrukcja będzie w następnym poście :) uprzedzam, że ręczne szycie nieco zajmuje ;p
Cleo jeszcze nigdy nie miałam i powiem Ci, że podoba mi się jej ciemna uroda *.*
U mnie z kolei nie udaje a wali po oczach XD zwłaszcza z rana -.-'
Dobrze, że w ogóle dało się je odczepić bo już myślałam,że zostanie z jedną XD teraz na magica przykleiłam :)
Wszystkie rzeczy które szyję na Amelkę robię luźniejsze bo nie umiem jeszcze dopasowanych zrobić ;/ a tą sukienkę bardzo łatwo się szyło, wycięłam kszałt A, jeden z materiału podszewkowego, drugi tiulowy, po dwa i zszyłam tak,żeby dołem wywinąć a potem w pasie doszyłam splisowany kawałek tiulu i dodałam kokardkę. Marzy mi się maszyna :(
Ja czas wieczorem miałam, ale wyszło jak wyszło ;p to tak jak zapakowałam wszystko poza ładowarką a moja mama ma inne wejście i żyłam bez telefonu ;)
a myślałam, że trzymała telefon :D:D:D
OdpowiedzUsuńKurcze na to bym nie wpadała xD Genialne!
Usuńhttp://3.bp.blogspot.com/-0mrjyZ5A1YY/U4s_8C11I4I/AAAAAAAABOE/LvtH4aaKG9k/s1600/DSC01233.JPG <- tu wygląda jak smartfon z boku :D
UsuńNo popatrz! Faktycznie teraz to widzę... xD
UsuńBardzo fajny pomysł na zdjęcia! Wyszło super!
OdpowiedzUsuńMam podobnie, czasem też mnie takie czarnowidztwo dopada ;/
OdpowiedzUsuńKurcze, to jedna z moich ulubionych książek :D Wilde to kopalnia cytatów, co rusz znajduje się coś nowego :)
Trwa... dlatego maszyna do szycia jest błogosławieństwem ;p wcale się nie dziwię, na maszynie to trwa chwilę a ręcznie kilka h, można by było ten czas spędzić inaczej, np. robiąc fajne foty ;) Dlatego też szyję często przy oglądaniu czegoś na kompie ;D
Bo ona w ogóle właśnie mumiowata nie jest, trochę egipski makijaż ma,ale mi się bardziej z Włoszką albo Hiszpanką kojarzy i jakoś tam mam wrażenie dorosłości w tej lalce.
To masz farta :D mnie wali po oczach, nie mam rolet w sypialni ani zasłon ;/
Mam jeden wykrój który często modyfikuję a część też na oko robię,albo rysuję kształt po nałożeniu lalki na materiale bezpośrednio ;D
Mi się plączą jak za długie nitki biorę ;p podobnie u mnie w sumie kontaktuję się z mamą, najczęściej.
Wow...zdjęcia są przegenialne. Takie..z historią. To ma moc! xD
OdpowiedzUsuńTemat poważny, zdjęcia to podkreślają. Powiało optymizmem przy ostatnim, gdzie widać uśmiechniętą twarz panny.
OdpowiedzUsuńPs. Blondynki też są fajne...
Zdjęcia świetne :) Ja również mam niemoc twórczą, i tez nie wiem z jakiego powodu? może dlatego że szkoła się skończyła i nie mam co robić ? nic mi się nie chce!
OdpowiedzUsuń:C
Wspaniałe, klimatyczne zdjęcia. Uwielbiam, gdy fotografie pokazują historię, wprowadzają w odmienny świat i są niebanalne, co sprawia, iż widz jeszcze dłużej zawiesza nad nimi wzrok. Poza tym, jestem totalną fanką koszuli Twojej Panny i w sumie sama chciałabym posiadać taką w swojej szafie (Victoria też by chciała!).
OdpowiedzUsuńFantastyczna mroczna historia, może jednak Wena najdzie na ciąg dalszy:)
OdpowiedzUsuńJa też mam ostatnio niemoc twórczą i paskudnego lenia.
OdpowiedzUsuńA co do kary... To pewnie zależy od człowieka, jaka kara jest dla niego adekwatna. Jednemu wystarczą wyrzuty sumienia, a inny nawet jak dostanie dożywocie to nic do niego nie dotrze...
Świetna sesja. Taka mroczna...Podoba mi się, nawet bardzo. Te kości... Aż strasznie...
OdpowiedzUsuńfilm wystraszył mnie i zniesmaczył - zaś ta sesja - dała mi do myślenia...
OdpowiedzUsuń