Obserwatorzy

piątek, 14 lutego 2014

19. Walę tynki.

 Ostrzegam przed czytaniem! Pisząc miałam wyjątkowo dobry humor.
(Wpis prawdopodobnie dodany dzięki uprzejmości Pana Automata, bo bawię się w szalonego naukowca i testuję bloggera :D  
Na ewentualne komentarze pod poprzednim postem, których nie zdołam przeczytać, gdy post się doda odpowiem jak tylko pojawię się przy komputerze. Z pewnością nie zostaną przegapione)

Osoby o słabych nerwach uprasza się o pominięcie mojego słownego wywodu i przejście od razu do zdjęć lub odpuszczenie sobie tego wpisu zupełnie!
Za ewentualnie uszkodzenia psychiki nie ponoszę odpowiedzialności.
Umywam ręce *macza ręce w misce z wodą*!

Dzisiaj mamy 14 lutego. Czyli ogólnoświatowy dzień murarzy! Chciałabym z tej okazji wszystkim murarzom złożyć najlepsze życzenia, bo bez nich nie byłoby wszystkich budynków, w których mieszkamy, pracujemy, uczymy się lub robimy zakupy!...





Alice: Ale serio LuLu, tak na poważnie?...

No dobrze jeżeli już mówimy o powadze to chciałam złożyć nalpesze życzenia wszystkim Wam, którzy obchodzą Walentynki.
Ja sama ich nie obchodzę, no bo...no...
Po 1: Jestem Forever Alone... Q.Q
http://osprofanos.com/dicas-para-solteiras/forever-alone-blonde/














Po 2: Uważam to "święto" za jedną wielka komercję, która wyciska z ludzi pieniądze na zbędne gadżety obleczone wzorem z serduszek. No bo spójrzmy prawdzie w oczy... Jeżeli ktoś kocha naprawdę, to nie potrzebuje jakiegoś szczególnego święta ogólnoświatowego żeby wyznać ukochanej osobie swoje uczucia, prawda?
Po 3: Mamy swoje własne słowiańskie święto zakochanych! Nazywane Nocą Kupały, które jest obchodzone nocą z 21 na 22 czerwca. Którego "obrzędy" swoją drogą chciałabym bardzo kiedyś zobaczyć! Więcej na Wiki.

W każdym razie.
Kochajcie się wszyscy na zdrowie! Bo w końcu MIŁOŚĆ to podobno piękne uczucie choć nie zawsze... Bywa i miłość destrukcyjna, o czym nie raz uświadomili nas pisarze z epoki romantyzmu. Ale Wam wszystkim życzę jak najlepiej i aby uczucie łączące Was i Waszych ukochanych było jednak tym uczuciem budującym, które potrafi góry przenosić i uskrzydla lepiej niż RedBull (Doda Ci skrzydeł! - podobno :D)

A ze mną z okazji Walę... to znaczy Walentynek, przed telewizorem, w dresie...
Alice: *głos zza pleców LuLu* Jakim dresie?!
Nie łap mnie za słówka! Dress - ang. suknia, sukienka! I przestań mi się wcinać w mój monolog...
Kontynuując obija się ze mną przed TV tylko Alice. Cóż tylko ona w całej mojej rodzince jest samotna tak jak ja. (TOP SECRET: Mam nadzieję, że kiedyś znajdę Isula idealnego i będzie miała w kim się podkochiwać :D)
Alice: Co ty tam szepczesz?...
Alice!!!
Alice: No dobra już milknę...

A teraz przejdźmy do zdjęć:




Informacje "codozdjęciowe":
- Futrzane niebieskie tło to moja puchata poducha.
- Alicowa sercowa podusia to portfelik w kształcie serca pochodzenia "gazeta Barbie", z czasów mojego dzieciństwa. Doczekał się czasów kiedy w końcu go doceniono - jako poduchę :D
- Sukienka szyta przeze mnie i moczona w herbacie, ale prawie tego nie widać.
- Misio to brelok, który dostałam wczoraj od siostry O.o

16 komentarzy:

  1. Też kiedyś "waliłam tynki", nawet pamiętam do teraz moją notkę, którą napisałam na ówczesnym blogu, mając lat bodajże osiemnaście. Była o tym, jak bardzo obojętne jest mi to święto i jak bardzo się cieszę, że nie dostałam żadnych anonimowych kartek, które zawracałyby mi głowę ;) A dziś? Dziś piszę ten komentarz po tym, jak wróciłam przed komputer po podrzuceniu Chłopu na biurko kartki i prezentu, by znalazł je jutro z samego rana. I niechby spróbował nie mieć planów na jutrzejszy wieczór!

    Błagam, nie traktuj tego komentarza jak patrzenie z góry przez raptem 27-letnią wapniaczkę... Bardziej jako nadzieję na następne lata ;)

    Kiedyś znajdziesz idealnego Isula, będzie miał 180 cm i nie będzie z plastiku :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmiałam się czytając Twojego posta, zabiły mnie życzenia dla murarzy XDDD
    Walentynki to ja z mamą obchodzę, a co! XD Forever alone rządzi, przynajmniej spokój mamy!
    No i piękne zdjęcia, śliczny kontrast kolorystyczny ^o^

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia bardzo ładne......!!!!!!
    Ja już też nie obchodzę tego pseudo święta......:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam uwielbiam to święto. Miłość ah oh i ehh. Mi dziś nawet dziadziuś przyniósł misiola z serduchem. Mama z tata jak by mieli po 20 lat wariują . Pewnie trzeba będzie zająć się rodzeństwem. Lubię jak są tacy zwariowani. To dzień w którym przypomina się ,że uczucie jest najpiękniejsze. I nie muszę mieć chłopaka ( w moim wieku tylko takie słowo) żeby bawić się tym dniem. Pozdrawiam :))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech, dla mnie Walentynki to kompletna czarna magia, nawet nie wiem, jak się je obchodzi w normalnych domach i czy w ogóle. No i też jestem forever alone, więc dzisiaj rano, mimo zapalenia oskrzeli wybrałam się do sklepu i kupiłam sobie wielkiego, serduszkowego lizaka. Niech pani ekspedientka myśli, że mam go komu dać.
    Pustka, nowa lalka, nowy wig, pustka, chipy, obitsu, pustka, nowa lalka, i wychodzi z tego koło zamknięte. Muszę na razie dać sobie z tym spokój.
    Wesołych walentynek! Sądząc po ilości serduszek, Lulu spędza je całkiem przyjemnie :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka ona słodka z tymi serduszkami!
    Walentynki, nie Walentynki, każda okazja jest dobra, żeby się napić. :D
    Udanych Walentynek!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli umiesz sama z siebie na kartce coś narysować, repaint nie będzie żadnym problemem, uwierz. Ja swój zrobiłam w 15-20min, przy czym pierwszy raz bawiłam się akwarelami na lalce. :3 Jeśli chodzi o lakier, dodam zdjęcie na bloga w edicie- tak czy inaczej jest ze strony drewlandia.pl za około... 3zł?

    Dzień murarza jest bardzo miły XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Oo.. Idealny isul to dobra... lalka. XD Też bym kiedyś chciała cudnego Isula i może kiedyś, kieeeeeedyś pojawi się u mnie taka pociecha ; - ; Tereska by miała towarzystwo...

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak paczę i paczę, że wig Alice też wygląda na dobrej jakości na fotach ;D jaka ona śliczna jest *.*
    No mój chłopak mówi o mnie panna promocja aka przecena aka wyprzedaż ;D ja mam tesco tak daleko, że rzadko bywam;/ chciałam kupić Catty jak była na promocji, ale ani jedna nie została ;/
    Ja tam wszystkie uwielbiam XD dokładnie jak Sebastian XD jak przychodzę do domu to witam się po kolei z każdym, wszystkie całuję i tylko słyszę, że dla kotów to jestem taka czuła a tak to klops ;)
    O kurcze, ja wszędzie na piechtę łażę, przy jeździe tak nie odczuwasz?
    Właśnie, a chipy przyszły już dziś!!! :DDDD
    Właśnie ten pierwszy wig mnie tak ciągnie, ten drugi jest ok, bez szału, taki prosty, ale biały a na tym kolorze mi zależy :)
    Amelce chyba z chęcią jeszcze oko Saurona wezmę XD
    Dlatego Amelka musi mieć zbuntowaną siostrę bo nie mogę jej odebrać tej różowej sypialni ;D nawet dywanik jej kupiłam z hello kitty XD (ok, jest to ręczniczek, ale mały jak dywan ;p)
    A wig docelowy dla Alice już upatrzyłaś? Nie jest aż tak sztywny ;) no... właśnie dopiero co odkleiłam XD też się bałam cholernie... ale od tyłu delikatnie podważyłam pilniczkiem do paznokci i tak powoli dalej nim podważałam aż Amelia została łysa ;3 odszedł dość lekko. Bardziej się bałam odkręcania śrubek ;)
    Też pomyślałam,że dla Dalki 25 to będzie jednak za dorosłe ciałko no i czekam na 23, pewnie z 2 tyg i będzie to już wogóle będę happy ;]
    Zajęłam i Amelka ma już praktycznie dwa pokoje zrobione ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. Hehe Walę tynki. Post świetny ! miło mi się czytało :D Co do święta , to dla mnie to obojętnie ... ja tam lubię Forever Alone. ;DD

    OdpowiedzUsuń
  11. Oprzyj obie dłonie dokładnie o jakiś blat i mocno się pochyl. Spróbuj zapanować nad drżeniem ręki, przecież jak nie wyjdzie... to nic się nie stanie. Trzeba to sobie uświadomić ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Co prawda to prawda- przyjemnie się patrzy na lalkę, w całości zrobioną przez samą siebie. Aczkolwiek moja wylądowała w szufladzie... Nie mam zamiłowania do lalek-kobiet jeśli chodzi o posiadanie, niestety... Uwielbiam chłopaków i z nich chę zrobić uroczą gromadkę :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę chipy mogę polecić to raz, dwa Makarrena jest przesympatyczną osobą :)
    :D Może jednak się przekona, jak jej powiesz, że róż to nowa czerń XD O kurcze, tak zrobię bo część wiga się ładnie wygładziła po szamponie i odżywce a kilka kosmyków wciąż siano przypomina ;/
    Bez promocji była chyba po ok 160 ;/ to masz kawał drogi jednak.
    Właśnie wyobraziłam go sobie w takim kocim przebraniu i jedyna moja reakcja to mógłby być face palm XD
    Uuuu to przykre, dużo ludzi ma teraz problemy zdrowotne, ja mam z nerkami ;/ też niewesoło ;/
    Ten tęczowy jest out of stock ;/ dostępny ponownie za jakieś 20 dni. Z braku laku uszyłam Amelce wiga ze starej peruki kupionej na halołin, wyszło nieźle ;] uszyłam nawet dwa ;D krótszy i dłuższy, ale kolor ehhh... czerwieni dla niej nie chciałam, musi się przemęczyć.
    Makarrena ma właśnie takie chipy XD no może nie oko Saurona a takie wiesz, pionowe źrenice ;)
    Fakt makijaż ma taki gotycki,ale to mi się właśnie w niej podoba, taka charaterna się wydaje :)
    Śliczny! *.* z grzywką najbardziej lubię :) albo kup jedwab z biosilka ale o nazwie chi,ponoć rewelacyjny do włosów na clip iny i syntetyków, więc dla wiga na pewno też się sprawdzi, ja też muszę kupić. Koniecznie.
    Też myślałam,że siedzi mocno,ale ładnie odszedł, nie boisz się zrobić rys nożykiem do tapet?
    Ja wkładałam i ciągnęłam nieco do góry, trochę luzu, przesuwałam kawałek dalej i znów do góry :)
    Dwa ;] zajęła półkę w komodzie, co prawda średnio mam na to miejsce, ale nie mogłam jej odmówić XD inną półkę mam dla monsterek, więcej lalek nie posiadam, ale i tak brakuje mi miejsca ;D przydałby się taki zamykany lalkowy regał na którym mogłabym zrobić im pokoje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lalunia z serduchem urocza!
    Też nie obchodzę święta murarzy:) twierdzę, że lubię prezenty i pamięć od męża bez okazji i tak z nienacka i najlepiej przez cały rok:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz na myśli Huntera? :D Jeśli tak, to on jest właśnie moim kolejnym celem. Zaczęłam od zbierania takich chłopaczków, o jedynie na nich mnie póki co stać ;-; A jeśli mowa o BJD, to ja po prostu piszczę, jak widzę chłopaków. To jest tak piękne samo w sobie, że achhh... Też miałam wiele chęci do podejścia, aby takiego chłopaczka sobie zrobić, ale nie mogę kompletnie dobrać w miarę tanich materiałów, ani na czym poćwiczyć. Bo o jakim rozmiarze BJD mówisz? ;-; Znasz moje jakieś tanie zamienniki mas na nich? Bo tak to ciągle z tej specjalistycznej lepią w tutorialach, a wydać tyle kasy, żeby mi np. nie wyszło w fazie końcowej, tooo... XD

    OdpowiedzUsuń

Proszę wyraź swoją opinię. Czytam i odpowiadam na każdy komentarz - z reguły u siebie na blogu, choć czasem na blogu komentatora (w wypadku jak dodaję nowy wpis).
Dziękuję :)